• Index
  •  » Ogólne
  •  » Czy szata zdobi fajtera, czyli kwestia "odzieżowa" w Bjj.

#1 2011-03-12 14:07:02

 Dante

https://www.gracieuniversity.com/images/graphics/ranks/gr_belt_red_s10.gif

800168
Skąd: Płock
Zarejestrowany: 2011-02-11
Posty: 22
Punktów :   

Czy szata zdobi fajtera, czyli kwestia "odzieżowa" w Bjj.

Gi popularnie zwane kimonem. Choć strój ten wywodzi się z Japonii, zdobył popularność także w sztukach walki innej prowieniencji. Nic dziwnego, jest to najpraktyczniejszy rodzaj ubioru treningowego. Zwłaszcza w wersji tak zwanej "plecionki" typowej między innymi dla judo, czy Bjj i znacznie trwalszej od lekkich karateg, czy doboków.
Większość sztuk walki zakłada walkę i trening tylko w jednym "wariancie odzieżowym". Judo, Sambo, karate, taekwondo, czy Hapkido stosują gi. Zapasy, Luta livre, kickboxing, Muaythai, Savate, czy boks obywają się bez niego.
W Brazylijskim jiu-jitsu natomiast ćwiczy się i tak i tak. Dlaczego?
 
                     Dla skuteczności.
 
           Wydawać by się mogło, że gdy ktoś specjalizuje się w danym rodzaju walki, daje to lepsze efekty, niż gdy dzieli czas między kilka odmian ( w tym wypadku między dwie). I tak też jest, z tym, że reguła ta ma wyjątki, i to bardzo istotne wyjątki. Takie właśnie jak trening w gi i bez gi w Bjj.
           W 1998 roku wraz z moim nauczycielem, Karolem Matuszczakiem, miałem okazję ćwiczyć pod okiem Fabio Gurgela, legendy Bjj, czterokrotnego mistrza świata czarnych pasów (w Bjj rywalizacja rozgrywana jest z podziałem na stopnie), jednego z liderów zespołu Alliance - dwukrotnego drużynowego mistrza świata, nauczyciela wielu znakomitych zawodników, takich jak Marcelo Garcia.
Był to pierwszy kontakt Polaków z brazylijskim mistrzem, nic więc dziwnego, że mieliśmy do niego wiele pytań. Jedno z nich nawiązywało do legendarnego już dziś meczu między Bjj a Luta livre, rozegranego w 1991 roku.
Luta livre (nie mylić z Lucha libre, meksykańską odmianą prowrestlingu), to styl będący pochodną Bjj. Bardzo podobny, tylko koncentrujący się wyłącznie na treningu i walce bez gi. W Brazylii między obydwoma sztukami istniała przez wiele lat bardzo silna rywalizacja i niechęć. Często dochodziło do walk tak oficjalnych, jak i w akademiach obydwu sztuk (tzw. walki z wyzwania), a nawet ulicznych potyczek (np. dwie walki pomiędzy numerami1 w Bjj i Luta livre, Ricksonem Gracie z Bjj i Hugo Duarte z Ll, obie wygrane przez Ricksona). Zazwyczaj wygrywało Bjj.
Jednym z najsłynniejszych starć między tymi dwoma sztukami walki był wspomniany mecz, w którym trzech zawodników Bjj (Fabio Gurgel, Murilo Bustamante, Wallid Ismael) pokonało trzech przedstawicieli Luta livre. Mecz, jak większość walk Vale Tudo, a później MMA odbył się oczywiście bez gi.
        Fabio- zapytaliśmy, jak to jest, że Bjj w którym czas dzieli się między trening w gi i bez gi, tak dobrze radzi sobie w walkach bez gi przeciwko stylowi specjalizującemu się tylko w takiej rywalizacji? Właśnie dzięki treningowi w gi - odpowiedział mistrz. I nie była to odosobniona wypowiedź. Zawodnicy Bjj zdominowali rywalizację submission wrestling, czyli walki na chwyty bez gi. W mistrzostwach świata tej dyscypliny, nazywanych popularnie ASu Dhabi (od miejsca rozgrywania pierwszych treningów) przytłaczająca większość zwycięzców to zawodnicy Bjj. O dominującej roli Bjj w rywalizacji Vale Tudo/ MMA nie trzeba chyba przypominać. Wszyscy ci zawodnicy, odnoszący sukcesy bez gi bazują na treningu w gi. Nawet w Chute Boxe, brazylijskim zespole MMA wywodzącym się z Muay thai, trening w gi jest traktowany jako bardzo istotna część przygotowania zawodnika. Niedawno zetknąłem się z wypowiedzią Ivana Batmana, utytułowanego zawodnika MMA, który przeszedł z Luta livre do Bjj i stwierdził, że dopiero teraz zobaczył jak ważny jest trening w gi i ile tracił bez niego. Rolę treningu w gi podkreślają wszyscy czołowi zawodnicy i instruktirzy. Dlaczego?

              To gi.........

Sprawa dotyczy tutaj walki w parterze. Otóż musimy zdać sobie sprawę z dwóch rzeczy. Po pierwsze, w gi mamy do dyspozycji i więcej technik, po drugie, trening w gi jest bardziej techniczny niż bez.
To pierwsze jest dla każdego chyba oczywiste. Ubiór, to kolejny element który można wykorzystać w walce. To więcej duszeń, możliwość krępowania nim, to lepsza kontrola rąk przeciwnika (chwyt za rękawy), umożliwiająca większą liczbę przetoczeń, itd. itp, etc. No dobrze, ktoś zapyta, co daje większa ilość technik, skoro gdy dochodzi do walki bez gi, nie można ich wykorzystać? Odpowiedź jest prosta, choć jak większość prostych odpowiedzi nie zawsze od razu rzuca się w oczy. Ta odpowiedź to taktyka. Im więcej mamy technik w swoim arsenale, z im większą ilością technik ze strony przeciwnika musimy się liczyć, tym bardziej rozwija to naszą taktykę. Gdy potem przyjdzie nam walczyć mogąc wykorzystywać tylko część technik, łatwiej będzie je stosować.
Ponadto dzięki większej liczbie technik łatwiej jest zrozumieć ogólne zasady jakimi rządzi się walka parterowa w Bjj. Wiadomo, że przykłady ilustrujące jakąś zasadę są zawsze bardzo pomocne.
Druga sprawa to łatwość nauki. Gi, to nie tylko dodatkowe punkty uchwytu, ale poprzez swój charakter umożliwia pewniejszy chwyt niż za ciało przeciwnika oraz przyłożenie siły nie tylko na punkt chwytu, lecz poprzez naciągnięty materiał na większą powierzchnię. Dzięki temu łatwiej jest wykonywać większość technik i wymagają one mniej siły. Dobrym przykładem są tutaj przetoczenia z gardy. Nauczenie się ich od razu bez gi jest szalenie trudne i czasochłonne. Opanowanie ich w gi jest znacznie łatwiejsze i prostsze, a mając je już opanowane w miarę łatwo i szybko można je przystosować do walki w gi.
Reasumując, do treningu walki w parterze gi odgrywa szalenie ważną rolę. Nawet jeśli ktoś chce skoncentrować się na rywalizacji submission wrestling, czy MMA, nie może zaniedbywać treningu w gi. No dobrze, a co w takim razie z treningiem bez gi?

              .......or not to gi.

           Skoro na rolę treningu w gi patrzyliśmy przez pryzmat parteru, to łatwo się domyślić, że na trening bez gi spojrzymy z punktu widzenia stójki. Dodam, że stójki pod kątem walki z uderzeniami, czyli tego co nazywamy w Bjj stylem wolnym (w odróżnieniu od stylu sportowego, czyli samych chwytów). Tutaj istotną kwestią będzie dystans i nieobecność części technik.
           Jeśli widzieliście walki judoków i zapaśników, na pewno zwróciliście uwagę na to, że ci pierwsi walczą w większym dystansie. Wynika to właśnie z możliwości chwytania za gi. Tymczasem gdy chcemy wchodzić w przeciwnika w walce z uderzeniami, musimy dążyć do bliższego kontaktu. Ideałem jest obalenie w momencie wejścia, ale również korzystne jest dla nas wejście w zwarcie i dopiero stamtąd sprowadzenie do parteru.

               W gi pojawia się tendencja do płytkiego wchodzenia, tak aby uchwycić dłońmi za ubiór, a nie objąć rękoma ciało przeciwnika i "przytulić" się doń, jak to ma miejsce bez gi. Z jednej strony powoduje to mniejszy impet i mniejszą "głębokość" wejścia, co przekłada się na mniejszą możliwość obalenia przeciwnika w momencie wejścia. Z drugiej strony większy dystans między nami a przeciwnikiem daje łatwiejszą możliwość zadawania uderzeń.
            Ponadto nasze gi umożliwia mu łatwiejszy chwyt i zblokowanie naszego wejścia. Chwyt za kołnierz i przyblokowanie nas na dystans wyciągniętej ręki mogą dać przeciwnikowi czas i miejsce na zadanie uderzenia pięścią, łokciem lub kolanem. Nie służy to nauce wejść, gdyż daje zbyt wiele możliwości przeciwnikowi i nakłada zbyt duże obciążenie na ćwiczących.
          Zaraz, zaraz powie ktoś, przecież gdy była mowa o parterze pisałem o dużej ilości technik jako plusie, a teraz piszę odwrotnie. Owszem, ta pozorna sprzeczność wynika ze specyfiki treningu w parterze i w stójce. Parter jest bezpieczniejszy. Zaczynamy od nauki samych chwytów i dopiero z czasem, mając już je opanowane, dokładamy uderzenia. Wejść w uderzenia w stójce nie da się bez ćwiczenia tych uderzeń, a im większa możliwość zadawania ich przez przeciwnika, tym łatwiej jest się pogubić. Pojawia się lęk przed bólem, stres i w efekcie blokujemy się i niewiele się nauczymy.
        Oczywiście , z czasem, po opanowaniu wejść w przeciwnika bez gi, możemy zająć się także wejściem w gi. Choć najczęściej ten rodzaj treningu kojarzy się z rywalizacją Vale Tudo / MMA, i najczęściej też pod tym kątem jest ćwiczony, to trening w gi też ma swoje zastosowanie. Zarówno sportowe, mam tutaj na myśli zawody full - contact jiu - jitsu     (MMA w gi), jak i pod względem samoobrony.
   
                    Samoobrona

           Mówiąc o samoobronie należy wziąć pod uwagę dwa czynniki związane z ubiorem.    Z jednej strony musimy pamiętać, że w naszym klimacie przez większą część roku nosimy grube ubiory. Oznacza to nie tylko ubranie naszego potencjalnego przeciwnika, które możemy wykorzystać do zastosowania technik. Znacznie istotniejszy jest fakt, że my także mamy ubranie i musimy liczyć się z próbą wykorzystania tego przez przeciwnika. Zatem, choć umiejętność walki bez gi może być wystarczająca do technik ofensywnych, to do defensywnych potrzebne są także, choć w podstawowym zakresie, umiejętności w gi.
         Druga kwestia to rodzaj materiału. Inaczej reaguje na chwyt materiał elastyczny, a inaczej bardziej sztywny. Inaczej dobrze zapięty strój, a inaczej rozpięty, lub zapięty na guziki lub zatrzaski, które ustąpią pod wpływem szarpnięcia. Oznacza to iż musimy umieć sobie radzić i w sytuacji gdy można wykorzystać ubiór i wtedy gdy jest on zbyt luźny, rozciągliwy, lub go nie ma.
         Jak widać treningi w gi i bez gi są w Bjj ściśle powiązane i wzajemnie się uzupełniają. Oczywiście są też sekcje nastawione wyłącznie na walkę sportową w Bjj, które ćwiczą tylko w gi.
        Na koniec, gdy mowa o gi w Bjj nie sposób nie wspomnieć o ich charakterystycznym wyglądzie. To nie są tradycyjne, monotonne gi wschodnich styli. Brazylijskie gi mają nie tylko dużo kolorowych naszywek, ale i różne kolory materiału. nie tylko białe, niebieskie i czarne, ale żółte, zielone, czerwone, a nawet w "panterkę". Ostatnio pojawiły się nawet damskie gi w kolorze.....różowym.






Dzięki uprzejmości Pana Pawła Ziółkowskiego
Źródło : http://akademiasarmatia.com/


Gdyby rozmiar miał znaczenie, to słoń byłby królem dżungli - Rickson Gracie

Offline

 
  • Index
  •  » Ogólne
  •  » Czy szata zdobi fajtera, czyli kwestia "odzieżowa" w Bjj.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.lilental.pun.pl www.magia-ksiazek.pun.pl www.evoots.pun.pl www.thunder.pun.pl www.promienisci.pun.pl